Dziewiętnastowieczna Anglia słynęła z purytanizmu,
pracowitości i sztywno ustalonych zasad współżycia z innymi obywatelami. Jasno określone stosunki
zależności między członkami rodziny, niemal niemożliwa do przeskoczenia
hierarchia i szeroko rozumiana kastowość. Niuanse i dosadność. Nie wszyscy
odnajdywali się w takich układach – jednym z takich nieprzystosowanych jest bohater debiutanckiej (choć sprzed ponad
stu lat) powieści Charlotte Brontë– Profesor.
William Cromsworth jest z pochodzenia arystokratą.
Oznacza to że ma on swoje korzenie, dumę i honor. To zestawienie powoduje w nim
rozdarcie – z jednej strony jest związany swoim pochodzeniem z Anglią; z
drugiej – wymienione już wcześniej honor i duma nie pozwalają mu zostać na łasce
i niełasce swojego brata - właściciela
dobrze prosperującej kancelarii. Ich rozstanie jest naznaczone przez jednego z
członków salonu miejskiego – lepiej sytuowany brat zostaje oskarżony o
wyzyskiwanie swojej najbliższej rodziny. Powoduje to kłótnię; ta – dosyć
brutalne zwolnienie Williama. Jednak przysługa ta, mimo iż pozornie lwia,
okazuje się być najlepszą, jaką mógł przyjąć bohater. Udaje się on do krajów
Beneluksu z listem polecającym od swego wstawiennika.
Znajduje tam szybko pracę w jednej ze szkół z internatem. Miejscu utrwalania
ładu, ale i ogromnej dbałości o zachowanie ładu i pozoru.
Brontë jest znakomitą obserwatorką – opisy
purytanizmu i jego hipokryzji wychodzą daleko poza oczekiwania czytelnika. Jej
bohaterowie są reprezentantami konkretnych postaw – w większości piętnowanych.
W Profesorze pojawiają się zatem:
zdegenerowany szlachcic-neokapitalista, hołdujący ideałom nadchodzącego
kapitalizmu zubożały szlachcic odrzucony przez swoje środowisko, sierota o
mieszanych korzeniach, zblazowany angielski arystokrata i snująca intrygi
przełożona. Wchodząc ze sobą w niespodziewane interakcje pokazują oni przywary
purytanizmu i fałszywej moralności opartej o plotkę. W książce wielokrotnie
pojawiają się wspomnienia o rozgrywkach między poszczególnymi postaciami,
jednak nie jest to informacja przekazywana wprost – siłą stają się tu
niedomówienia i sugestie, a pytający wprost uważani są za źle wychowanych. A za
takiego niejednokrotnie jest wzięty główny bohater.
Książka pomimo swojej demaskującej roli, jest opowieścią o miłości i przyjaźni. Pozór ten
jest o tyle ciekawy, o ile jest kryje prawdziwe intencje bohaterów pod
przykrywką niechęci i konwencji. Buduje to ciekawy obraz epoki opartej o pozy i
hipokryzję. Ciekawym wątkiem tej książki jest związanie się głównego bohatera z
osobą nie posiadającą posagu, ale i też nie będącą w żaden sposób mu zeswataną.
Pokazuje to nadchodzenie nowych czasów – wolnych od pojęć takich jak kojarzenie par i konwenans. Czasów, których bohaterowie Brontë będą prekursorami.
Książka Profesor
Charlotte Brontë znakomicie oddaje klimat późnej epoki wiktoriańskiej – pełnej
niuansów i dyskryminacji. Zarazem zestawia to z otoczeniem katolickiego kontynentu, przez co stwarza
nietuzinkowe analizy z pogranicza socjologii i teologii. Opisana świetnym
językiem, bardzo konserwatywna proza przypadnie do gustu ceniącym sobie
naprawdę dobrą i mądrą literaturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz