Wydawanie reedycji pism
znanych myślicieli cieszy gawiedź – można znaleźć często niedostępne teksty
pisarzy którzy niekoniecznie są w mainstreamie.
Gdy jednak wychodzi coś naprawdę dobrego – należy o tym mówić. Tym czymś jest niedawno wydany „podręcznik”
– Anatomia niepokoju Bruce’a
Chatwina.
Podręcznikowość tej książki
jest deklarowana we wstępie – ma ona prezentować najbardziej transparentne dla
piśmiennictwa angielskiego prozaika i eseisty teksty. Wybór ten jest ciekawy –
przedstawia główne gatunki, które tworzył; ujęcie to jest jednak bardziej
dopasowane do życiorysu autora.
Pierwsze teksty umieszczone w
zbiorze są esejami autobiograficznymi. Autor prezentuje się w nich z
perspektywy czas i opowiada o doświadczeniach kształtujących zarówno jego
światopogląd jak i sposób życia. One okazują się być kluczowe dla zbioru –
przedstawiają wydarzenia mające największy wpływ na życie angielskiego autora,
jego dorastanie jako pisarza i kształtowanie się spojrzenia na rzeczywistość.
Jej bowiem przez całe życie hołdował.
Najważniejszym zdaniem zbioru
jest to, w którym Chatwin odcina się od piśmiennictwa Juliusza Verne’a; w dosyć
młodym wieku stwierdził iż nie odpowiada mu pisanie o czymś nierzeczywistym, a
woli skupić się na tym co możliwe i prawdopodobne. Stworzenie alternatywnego
świata jest łatwiejsze niż opisanie tego, którego częścią się jest. Eseista
dawał temu niejednokrotnie wyraz w swoich opowiadaniach – bo to one stanowiąc
kolejną część zbioru przedstawiły jego stosunek do obserwowanego świata. Tworząc
narracje nigdy nie neguje prawdopodobieństwa opisywanych wydarzeń, zawsze
osadza je w konkretnym kontekście społecznym i historycznym. Co ciekawe niemal
wszystkie teksty zawarte w tekście odwołują się wprost do nomadyzmu – ciągłej
potrzeby podróżowania. Wprawdzie autor uzasadnia to biograficznie (jako syn
oficera marynarki często musiał podróżować między Londynem a portem w Dover),
jednak wielokrotne podkreślanie tego aspektu w pisaniu Chatwinowskim może oznaczać
wybór sposobu na życie i próbę przedstawienia idei homo viator. W swoich opowieściach nie stroni od tematów pozornie
mało ważnych – momentów przejścia, glacjologii. Za każdym razem przedstawia
świat niezwykle sugestywnie i komplementarnie.
Bardzo ważnym aspektem tekstów
Chatwina zawartych w tym zbiorze jest ich wysoki poziom literacki. Szukać w
nich można ze świecą zadęcia i przerostu formy nad treścią – język anglika jest
przejrzysty i zrozumiały. Znakomicie używa go i potrafi zaczarować czytelnika.
Jest to rzadka umiejętność u pisarzy, a tym bardziej u eseistów. Bo jako
takiego należy rozpatrywać Chatwina zaprezentowanego w tym zbiorze. Niezależnie
czy pisze on opowiadanie czy recenzje (a recenzentem był wziętym) – za każdym
razem tworzy zidywidualizowaną opowieść o książce i kontekście w którym jest
ona osadzona. Wchodzi w dialog z pisarzem, z wydarzeniami; niejednokrotnie
przekracza granicę między recenzowaniem a pisaniem na nowo. Tę różnicę
wychwycić mogą tylko czytelnicy zaznajomieni z recenzowanymi publikacjami,
chociaż znaków przekraczania gatunku i wchodzenia na nową niwę jest w tekście
wiele.
Anatomia
niepokoju
Burce’a Chatwina jest perełką – wybrano do niej znakomite teksty jednego z
ważniejszych eseistów XX wieku. Wybór jest trafny i transparentny. A Chatwin
broni się – dobre pióro zawsze się obroni. Bez wysiłku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz