Socjologia
i filozofia zawsze przenikały się w wielu miejscach. Obszary obserwacji,
wielokrotnie wspólne, inspirowały do wydawania sądów, pogłębiania analiz,
dostrzegania innych odcieni spraw. Rzadko jednak spotykana jest taka lekkość
wyrażania przemyśleń. Agata Bielik-Robson wyłamuje się jednak z ciężkości
języka akademickiego i mówi w sposób prosty o odczutych na własnej
skórze skutkach przemian społecznych i politycznych.
Wywiady-rzeki
pojawiają się w ostatnich latach jak grzyby po deszczu. Pomijając marketingową
popularność publikacji, okazują się one być znakomitym narzędziem prezentacji
szeroko pojętej prywatności postaci centralnych. Agata Bielik-Robson
przedstawia otwarcie swoje naukowe i prywatne ja – odpowiada otwarcie na pytania Michała Sutowskiego, jednak
pozostawia sporo obszaru nieprzedstawionego. Z drugiej strony – żyjąc w
dyskursach należy się spodziewać omówień a nie punktowania.
Przedstawia
się ona jako obserwatorka i zdystansowana komentatorka wydarzeń ostatnich dwóch
dekad Polski Ludowej, ale i początku demokracji w Polsce. Mimo iż rozmowa ta
jest skupiona na postaci socjolożki okazuje się być ona jedynie przyczynkiem do rozmowy o kwestiach
rozleglejszych; odpowiedzi często demaskują i dekonstruują wielkie mity
ostatnich dekad – Solidarność, idealistyczne przedstawienie młodzieży
strajkującej za czasów PRL i pozorną głębokość debaty politycznej i społecznej
w Polsce. Naoczne świadectwo bohaterki książki jest o tyle dosadne, co dające
do myślenia - stworzenie glosy do wydarzeń znanych z kart
historii najnowszej jest momentami trudne do stawienia. Dosadne sądy, jasno
określone poglądy Bielik-Robson wielokrotnie nie pozostawiają suchej nitki na komentowanych kwestiach
– wspomina ona pomijane wydarzenia, jak i wypowiada się na tematy spłycane jak
chociażby uczucia młodzieży tłamszonej przez ustrój.
Język
Robson jest niezwykle plastyczny. Mimo niepodważalnego wykształcenia
akademickiego posługuje się ona piękną i przejrzystą polszczyzną, wolną od
ciężkości dyskursu, a zarazem okraszoną stosownymi do
sytuacji epitetami. W jej odpowiedziach nie ma sztampy, rozmowa ją cieszy i
widać to niemal w każdym zdaniu – nie ma w niej sztuczności, zadęcia ani prób
reklamowania siebie jako określonej koncepcji człowieka. Po drugiej stronie
stołu czuć jednak pewną sztywność – Michał Sutowski nie daje się ponieść
swobodzie jaką proponuje w rozmowie Bielik-Robson. Ta sztywność nie jest tu
jednak oznaką braku kompetencji; bynajmniej – rozmówcy są niezwykle błyskotliwi
i zorientowani zarówno w myśli społecznej jak i politycznej ostatnich kilku
wieków, wiedzą o czym mówią i ani przez chwilę nie ma się poczucia żeby któraś
ze stron udawała cokolwiek lub przesadnie stroiła
się w piórka na potrzeby rozmowy. Czytelnik ma wrażenie że osoby, których
wypowiedzi czyta, znają się przynajmniej nieźle – buduje to autentyczność
książki.
Charakter
książki pozwala poznać lepiej jedną z ważniejszych postaci współczesnej
inteligencji Polskiej – jej decyzje, postawę życiową i miejsce, w którym teraz
jest w życiu. Odnosząc się do doświadczeń wyniesionych z kilkuletniego pobytu w
Anglii uzasadnia wielokrotnie sygnalizowany dystans wobec środowisk
inteligencji krajowej, jednak wychodzi ona daleko poza szczątkowe oceny poparte
osobistymi (często) niesnaskami – znajomość innych systemów formułowania
dyskursu publicznego i intelektualnego nie zawęża jej podejścia tylko do
nadwiślańskiego podwórka. Z drugiej strony – siła argumentów często jest tu
miażdżąca. Bielik-Robson nie zostawia zbyt wiele pola do popisu dla swoich
oponentów w potencjalnej dyskusji – mimo swoich oczywistych, retorycznych
zalet, budować może to poczucie niższości u czytelnika, niezależnie od
poglądów.
Cenne
w odpowiedziach Robson jest zdystansowanie się jej do większości jasno
określonych środowisk w Polsce. Przyznaje się ona do szczątkowych sympatii
niemal na każdym odcinku sceny politycznej – dostrzega dobre strony w
działalności wielu kontrowersyjnych polityków i działaczy społecznych. Nie boi
się krytykować, ale też chwali. Robi to bez protekcjonizmu, jednak otwartość
umysłu reprezentowana przez socjolożkę zdumiewa.
Mimo
swojego pozornie potocznego
charakteru Żyj i pozwól żyć Agaty
Bielik-Robson i Michała Sutowskiego jest książką wymagającą i zmuszającą do
przemyśleń. Dobrą rozmową, niepozbawioną ikry
i dosyć mocnego żartu, ale z pewnością pouczającą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz