poniedziałek, 26 listopada 2012

Agata Bielik-Robson – Żyj i pozwól żyć



Socjologia i filozofia zawsze przenikały się w wielu miejscach. Obszary obserwacji, wielokrotnie wspólne, inspirowały do wydawania sądów, pogłębiania analiz, dostrzegania innych odcieni spraw. Rzadko jednak spotykana jest taka lekkość wyrażania przemyśleń. Agata Bielik-Robson wyłamuje się jednak z ciężkości języka akademickiego i mówi w sposób prosty o odczutych na własnej skórze skutkach przemian społecznych i politycznych.
Wywiady-rzeki pojawiają się w ostatnich latach jak grzyby po deszczu. Pomijając marketingową popularność publikacji, okazują się one być znakomitym narzędziem prezentacji szeroko pojętej prywatności postaci centralnych. Agata Bielik-Robson przedstawia otwarcie swoje naukowe i prywatne ja – odpowiada otwarcie na pytania Michała Sutowskiego, jednak pozostawia sporo obszaru nieprzedstawionego. Z drugiej strony – żyjąc w dyskursach należy się spodziewać omówień a nie punktowania. 
Przedstawia się ona jako obserwatorka i zdystansowana komentatorka wydarzeń ostatnich dwóch dekad Polski Ludowej, ale i początku demokracji w Polsce. Mimo iż rozmowa ta jest skupiona na postaci socjolożki okazuje się być ona jedynie przyczynkiem do rozmowy o kwestiach rozleglejszych; odpowiedzi często demaskują i dekonstruują wielkie mity ostatnich dekad – Solidarność, idealistyczne przedstawienie młodzieży strajkującej za czasów PRL i pozorną głębokość debaty politycznej i społecznej w Polsce. Naoczne świadectwo bohaterki książki jest o tyle dosadne, co dające do myślenia  - stworzenie glosy do wydarzeń znanych z kart historii najnowszej jest momentami trudne do stawienia. Dosadne sądy, jasno określone poglądy Bielik-Robson wielokrotnie nie pozostawiają suchej nitki na komentowanych kwestiach – wspomina ona pomijane wydarzenia, jak i wypowiada się na tematy spłycane jak chociażby uczucia młodzieży tłamszonej przez ustrój.
Język Robson jest niezwykle plastyczny. Mimo niepodważalnego wykształcenia akademickiego posługuje się ona piękną i przejrzystą polszczyzną, wolną od ciężkości dyskursu, a zarazem okraszoną stosownymi do sytuacji epitetami. W jej odpowiedziach nie ma sztampy, rozmowa ją cieszy i widać to niemal w każdym zdaniu – nie ma w niej sztuczności, zadęcia ani prób reklamowania siebie jako określonej koncepcji człowieka. Po drugiej stronie stołu czuć jednak pewną sztywność – Michał Sutowski nie daje się ponieść swobodzie jaką proponuje w rozmowie Bielik-Robson. Ta sztywność nie jest tu jednak oznaką braku kompetencji; bynajmniej – rozmówcy są niezwykle błyskotliwi i zorientowani zarówno w myśli społecznej jak i politycznej ostatnich kilku wieków, wiedzą o czym mówią i ani przez chwilę nie ma się poczucia żeby któraś ze stron udawała cokolwiek lub przesadnie stroiła się w piórka na potrzeby rozmowy. Czytelnik ma wrażenie że osoby, których wypowiedzi czyta, znają się przynajmniej nieźle – buduje to autentyczność książki.
Charakter książki pozwala poznać lepiej jedną z ważniejszych postaci współczesnej inteligencji Polskiej – jej decyzje, postawę życiową i miejsce, w którym teraz jest w życiu. Odnosząc się do doświadczeń wyniesionych z kilkuletniego pobytu w Anglii uzasadnia wielokrotnie sygnalizowany dystans wobec środowisk inteligencji krajowej, jednak wychodzi ona daleko poza szczątkowe oceny poparte osobistymi (często) niesnaskami – znajomość innych systemów formułowania dyskursu publicznego i intelektualnego nie zawęża jej podejścia tylko do nadwiślańskiego podwórka. Z drugiej strony – siła argumentów często jest tu miażdżąca. Bielik-Robson nie zostawia zbyt wiele pola do popisu dla swoich oponentów w potencjalnej dyskusji – mimo swoich oczywistych, retorycznych zalet, budować może to poczucie niższości u czytelnika, niezależnie od poglądów.
Cenne w odpowiedziach Robson jest zdystansowanie się jej do większości jasno określonych środowisk w Polsce. Przyznaje się ona do szczątkowych sympatii niemal na każdym odcinku sceny politycznej – dostrzega dobre strony w działalności wielu kontrowersyjnych polityków i działaczy społecznych. Nie boi się krytykować, ale też chwali. Robi to bez protekcjonizmu, jednak otwartość umysłu reprezentowana przez socjolożkę zdumiewa.
Mimo swojego pozornie potocznego charakteru Żyj i pozwól żyć Agaty Bielik-Robson i Michała Sutowskiego jest książką wymagającą i zmuszającą do przemyśleń. Dobrą rozmową, niepozbawioną ikry i dosyć mocnego żartu, ale z pewnością pouczającą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz