niedziela, 19 października 2014

Don DeLillo – Americana



Poszukiwanie wolności i siebie jest tematem literatury od jej zarania. Im bardziej kręte są drogi do samopoznania, tym więcej literatura pozwala powiedzieć. W taką podróż zabiera czytelników Don DeLillo w swojej debiutanckiej prozie Americana.
Początkowo książka ta zdaje się być historią, w której jest opowiadana historia USA podobną do tej z Mad Mena; jest dynamicznie, ludzie się znają, media roztaczają niesamowite perspektywy. Jednak autorowi udaje się przedstawić ten świat swoistego salonu jako miejsce pozorne, pełne ułudy, a zarazem odurzające; obcowanie z nim przypomina narkotyk. David Bell, główny bohater i opowiadający tę historię, przechadza się po tym świecie z pewną satysfakcją wynikającą z przynależności, a zarazem z rosnącym obrzydzeniem. Gdy wpada na pomysł nakręcenia filmu o Indianach Nawaho ma przeczucie, że jest to jego szansa na wyrwanie się z zamkniętego koła pracy i ułudy.
Krążąc po świecie, którego zdaje się być częścią, migruje wewnętrznie; efektem tego jest podróż, czy raczej – ucieczka, w głąb kraju, podczas której chce odnaleźć samego siebie. Również sięgnięcie po zbiorową postać Nawaho także jest tu znaczące – w czasie drugiej wojny światowej przedstawiciele tego plemienia byli wcielani do armii i przerzucani na teren walk na Pacyfiku jako łącznościowcy, gdyż ich język był zupełnie niezrozumiały zarówno dla Amerykanów jak i Japończyków; jest to jednak język pierwotny, który nie dał się skazić naleciałościami cywilizacyjnymi. Udając się tam narrator skazuje sam siebie na niezrozumienie, które jest jednak formą komunikacji ze światem; nie liczy na odpowiedź, lecz zdobywa się na krzyk rozpaczy.
Powieść przedstawia też temat tabu ówczesnej Ameryki (jest to książka z 1971 roku) – traumę żołnierzy, którzy służyli w Wietnamie; amerykańskich chłopców, którzy udali się, by walczyć o wolność, a wrócili ze zszarganą psychiką (czego późniejszymi dowodami są Czas Apokalipsy i Full Metal Jacket – zarówno proza Hasforda jak i film Kubricka). Dzięki temu udaje mu się przedstawić przełamany przez traumę obraz Ameryki; z jednej strony krytykuje fasadowość społeczeństwa, jego zakłamanie i pomijanie trudnych problemów, a z drugiej dostrzega ich autentyzm i wpływ na rzeczywistość.
Don DeLillo przedstawia swój osobisty obraz Ameryki po wojnie w Wietnamie, a zarazem na przednówku medializacji jej społeczności. Jest to obraz gorzki, a zarazem ciekawy; autor nie chce w tej książce przedstawiać jednego rozwiązania problemu, lecz skupić się na swoim postrzeganiu tego problemu. Jak się okazuje – niezwykle ciekawego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz