Poszukiwanie wolności i siebie jest
tematem literatury od jej zarania. Im bardziej kręte są drogi do samopoznania,
tym więcej literatura pozwala powiedzieć. W taką podróż zabiera czytelników Don
DeLillo w swojej debiutanckiej prozie Americana.
Początkowo
książka ta zdaje się być historią, w której jest opowiadana historia USA
podobną do tej z Mad Mena; jest dynamicznie, ludzie się znają, media
roztaczają niesamowite perspektywy. Jednak autorowi udaje się przedstawić ten
świat swoistego salonu jako miejsce pozorne, pełne ułudy, a zarazem
odurzające; obcowanie z nim przypomina narkotyk. David Bell, główny bohater i
opowiadający tę historię, przechadza się po tym świecie z pewną satysfakcją
wynikającą z przynależności, a zarazem z rosnącym obrzydzeniem. Gdy wpada na pomysł
nakręcenia filmu o Indianach Nawaho ma przeczucie, że jest to jego szansa na
wyrwanie się z zamkniętego koła pracy i ułudy.
Krążąc
po świecie, którego zdaje się być częścią, migruje wewnętrznie; efektem tego
jest podróż, czy raczej – ucieczka, w głąb kraju, podczas której chce odnaleźć
samego siebie. Również sięgnięcie po zbiorową postać Nawaho także jest tu znaczące
– w czasie drugiej wojny światowej przedstawiciele tego plemienia byli wcielani
do armii i przerzucani na teren walk na Pacyfiku jako łącznościowcy, gdyż ich
język był zupełnie niezrozumiały zarówno dla Amerykanów jak i Japończyków; jest
to jednak język pierwotny, który nie dał się skazić naleciałościami
cywilizacyjnymi. Udając się tam narrator skazuje sam siebie na niezrozumienie,
które jest jednak formą komunikacji ze światem; nie liczy na odpowiedź, lecz
zdobywa się na krzyk rozpaczy.
Powieść
przedstawia też temat tabu ówczesnej Ameryki (jest to książka z 1971 roku) –
traumę żołnierzy, którzy służyli w Wietnamie; amerykańskich chłopców, którzy udali się, by walczyć o wolność,
a wrócili ze zszarganą psychiką (czego późniejszymi dowodami są Czas
Apokalipsy i Full Metal Jacket – zarówno proza Hasforda jak i film
Kubricka). Dzięki temu udaje mu się przedstawić przełamany przez traumę obraz
Ameryki; z jednej strony krytykuje fasadowość społeczeństwa, jego zakłamanie i
pomijanie trudnych problemów, a z drugiej dostrzega ich autentyzm i wpływ na
rzeczywistość.
Don
DeLillo przedstawia swój osobisty obraz Ameryki po wojnie w Wietnamie, a
zarazem na przednówku medializacji jej społeczności. Jest to obraz gorzki, a
zarazem ciekawy; autor nie chce w tej książce przedstawiać jednego rozwiązania
problemu, lecz skupić się na swoim postrzeganiu tego problemu. Jak się okazuje
– niezwykle ciekawego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz