piątek, 20 lutego 2015

Monika Rakusa – Cień

Pisanie o stracie jest ciekawe – jednak dopiero, gdy można mówić o zetknięciu się z łaską, która pozwala znaleźć punkt odniesienia pozwalający na ocenę sytuacji. Opowieści o śladach przeszłości przedstawia Monika Rakusa w zbiorze opowiadań Cień.

Autorka przedstawia pięć historii utrzymanych w różnych formach narracji, jednak skupionych na wyłapywaniu śladów przeszłości. Bohaterka otwierającego zbiór tekstu odkrywa ślady swojej matki po niespodzianej śmierci ojca – poznaje jej równoległe życie i pragnie ocalić od zapomnienia jak najwięcej elementów z nim związanych. Dzięki tej wiedzy zaczyna lepiej rozumieć kobietę, która ją wychowała, ale też dostrzega wszystkie niepojęte dla niej niuanse relacji rodziców. Można by powiedzieć, że goni cienie.

Właśnie ten pościg dominuje w zbiorze Rakusy: jego celem jest odzyskanie własnej podmiotowości, co najlepiej widać w opowiadaniu zatytułowanym Litość. Każde z poszukiwań śladów nieznanej przeszłości, prezentowanych w zbiorze, ujmuje inne aspekty tworzenia własnego ja, jednak wspólnym elementem tych podróży w przeszłość jest potrzeba wskazania źródła swojej historii. Rakusa zanurza swoich bohaterów w opowieść, jednak elementem, który nadaje im jeszcze bardziej ludzki rys jest trauma. Jest to zabieg ciekawy, przy czym należy pamiętać, że nieco zbyt eksploatowany w polskiej prozie.

Nota Piotra Bratkowskiego, którą można znaleźć na czwartej stronie okładki, zdaje się oddawać charakter kolejnych opowieści, jednak szlachetna wczorajszość tego zbioru jest też jego wadą. Mimo odwoływania się do wartości minionych, czyli poważnego traktowania czytelników, zbiór ten nie powala. Jest wciąż ciekawą kompilacją koncepcji formatowania się podmiotowości, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że już gdzieś to było. Nie wydaje mi się, byłoby to zwykłe czytelnicze narzekanie. Należy przy tym pamiętać, że autorka dowodzi, że umie ciekawie dozować emocje. Jej bohaterowie są ciekawi, a ich sylwetki – interesująco zbudowane. Również akcenty rozłożone za pomocą tytułów poszczególnych opowiadań nie są bez znaczenia – Ślad, Nieśmiertelność, Litość, Śmiertelność i wreszcie Cień – pokazują kolejne fazy rozpadu w poszukiwaniach siebie. Nie da się ukryć – jest to ciekawy zabieg.


Mimo ogólnego wrażenia braku innowacji, zbiór Cienie autorstwa Moniki Rakusy jest naprawdę ciekawy. Autorka operuje sprawnie koncepcjami podmiotowości i tworzy ciekawych bohaterów. Również struktura jest ciekawa i oddaje sens kolejnych opowieści. I mimo, że ta proza nie jest niczym odkrywczym, to jest ona wciąż godną uwagi pozycją.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz