piątek, 26 lipca 2013

Tony Judt, Timothy Snyder - Rozważania o wieku XX



Mówienie o historii Europy zawsze zanurzone było w kontekście narracji powiązanej z konkretną narodowością. Ta zależność zdaje się tłumaczyć popularność piśmiennictwa Daviesa, którego książki poświęcone historii Polski cieszą się ogromną popularnością nad Wisłą: zmiana perspektywy sprawia, że niektóre fakty przechodzą proces przewartościowania. Uwolnienie z martyrologii i paradygmatu romantycznego umożliwiają powstawanie nowej jakości opowieści. Taki nurt pisania, wolnego od uwarunkowań narodowych, prezentuje niejako wynarodowiony Tony Judt – syn emigrantów, niezwiązany do końca z żadnym krajem. To właśnie jego sławna pozycja Powojnie stała się jednym z wyznaczników opisów historycznie krytycznych. Wszak, jak to mawiają historycy, dogłębny namysł nad wydarzeniami bieżącymi mogą mieć dopiero przedstawiciele pokolenia o 40-50 lat młodszego.
Mimo tego kontekstu Rozważań, książka nie jest opowieścią o historii powszechnej. Jest to raczej bardzo subiektywna narracja dotycząca Europy i Stanów Zjednoczonych. Prowadzona jest ona z perspektywy Judta, Żyda, który nie boi się analizować kontekstu historii semickiej.
Opowieść o świecie snuta jest w ścisłym związku z życiem anglosaskiego historyka. Poprzedza je opis uwikłania jego rodziny w Holokaust, pokazanie ironicznego chichotu dziejów, jak i relatywności tez Hanny Arendt dotyczących Zagłady. Okraszone są one komentarzem do mentalności europejskiej, która nie była w stanie przyswoić sobie faktu zbrodni i zadowalała się faktem tryumfu nad faszyzmem.
Formuła tej książki przedłożona jest w przedmowie przez rozmówcę Judta – Timothy'ego Snydera. Jest to w praktyce luźny zapis rozmów, jakie prowadzili oni w zenicie życia autora Pensjonatu pamięci; Snyder relacjonuje pokrótce sytuację, w jakiej znalazł się jego przyjaciel chorujący na letalne stwardnienie rozsiane boczne, wprowadza czytelników w klimat spotkań mających miejsce w ciągu kilku miesięcy w domu profesora. Widać w nich dążenie do osiągnięcia pewnej summy myślowej, zdystansowania się wobec wcześniejszych twierdzeń i pokazania siebie, jako naukowca, nie jako monolitu, ale jako rozwijającego się kłębka nici, który w wyniku różnych zdarzeń decyduje się na inny kierunek swojego życia i badań naukowych.
Judt przedstawia swój stosunek do akademii jako miejsca rozwoju, które niejednokrotnie staje się zatęchłą komórką, nieprzychylną zmianom. Dzięki doświadczeniu pracy na obu kontynentach jest w stanie jasno określić różnice między europejskim a amerykańskim pomysłem na edukację; nie wartościuje ich w sposób arbitralny lecz przedstawia jako odrębne, mające swoje wady i zalety, systemy, w których realizować swoje potrzeby rozwoju mogą różni naukowcy i studenci. Wielokrotnie odbiega od tematu historii by pokazać relatywność wiedzy akademickiej; dygresje te czyni w odniesieniu do swojego życia prywatnego, podróży i prac w czasie stypendiów, które odbywał do miejsc dalekich od środowisk uniwersyteckich. Dostrzegał tam zależność narracji i względność posiadanej wiedzy faktograficznej dotyczącej dziejów. I to właśnie w takim nurcie – delikatnie powątpiewającym jest cała ta książka. Nie ma w niej pewników, są przypuszczenia. Judt nie tworzy narracji ogólnej, jednak zadaje pytania o jednostkowe przeżycie historii, zderzając tym samym wielką i małą historię. Staje wyraźnie po stronie małej, jednostkowej formy przeżycia, głównie ze względu na podskórną łączność z innymi narracjami, często przemilczanymi, jednak posiadającymi daleko większy ładunek emocjonalnego autentyzmu niż stwierdzenia dotyczące suchych faktów historycznych, podających ilość ofiar i zmiany terytorialne.
Rozważania na XX wiek są pozycją idącą o krok dalej od Pensjonatu pamięci. Nie tylko w obrębie czasu (książki powstawały mniej więcej jednocześnie, jednak fakt podjęcia działań edycyjnych i notatek z choroby Judta sugerują jasno, że Styron wydał ją po śmierci przyjaciela), ale też i w obrębie autobiografizmu. W swoim tomie eseistycznym autor-bohater skupia się wyłącznie na życiu jednostki, Tonego Judta, historyka. W Rozważaniach obecny jest ten sam Judt, ale jakby pełniejszy, zanurzony w historii; mający większy dystans do siebie, ale i korzenie w wydarzeniach, miejscach, lekturach. I takim, jak mniemam, chciałby być zapamiętany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz